Zależy jakie. Tak w dwóch słowach moglibyśmy odpowiedzieć na to pytanie. Odpowiedź prosta mogłoby się wydawać. Jednak temat jest bardziej złożony i żeby nie przestraszyć kawalerów, którzy mają prosić swoje wybranki serca o rękę powiemy, że nie powinno odbierać wolności. Skupmy się w takim razie na szczegółach.
Czym jest wolność?
Z definicji wynika, że wolność to możliwość korzystania z własnej woli. Dzięki temu dokonujemy wyborów, które odpowiadają nam najbardziej. Tracimy wolność w momencie, kiedy nie mamy możliwości wolnego wyboru. Czy stracisz więc swoja wolność wstępując w związek małżeński? Na to pytanie odpowiesz sobie sam, jeżeli zastanowisz się dlaczego chcesz wziąć ślub właśnie z tą dziewczyną? Wiesz… sporo osób robi to z obawy przed samotnością i szukają kogoś, żeby nie być samotnym. Zapominają też, że nigdy nie są bo zawsze mają obok siebie Boga. Inni z wygody – a bo żona ugotuje obiad, posprząta w mieszkaniu, zrobi pranie i wyprasuje. Mamusia synkien zajmować się już nie chce, więc znajdzie kobietę, która się nim zaopiekuje, a on sam i tak będzie fantazjować o innych czy każdy wieczór spędzać przy piwku i meczu. Czasem jest to też jakiś interes albo namiętność. Ludzie mylą namiętność z miłością. Sugerując się błahymi emocjami czy pożądaniem myślą, że ta osoba jest dla nich na całe życie. A potem? Bierzecie ślub. Pojawia się rutyna, a może dziecko – figura kobiety nieco się zmienia. Piersi i brzuch ulegają zmianie. Mogą pojawić się także rozstępy i co? Może się okazać, że libido spada w dół. Kobieta nie jest tak atrakcyjna, namiętność znika i nie ma miłości. Jeżeli bierzesz ślub z jednej z tych przyczyn to na pewno nie będziesz czuć się wolny. Nie dlatego, że nie będziesz mieć wolności. Tylko dlatego, że sam sobie to wmówisz i wpadniesz w związek, który zniszczy i Ciebie i drugą osobę.
Seks po chrześcijańsku? Zobacz jak!
Pojawi się brak zrozumienia. Brak wspólnego poszanowania. Brak zgody. Przez co będziecie rezygnować z wielu rzeczy i nie czuć się wolnymi. A co jak wcześniej nie poznacie się ze swoimi znajomymi? Zrobicie to za późno i okaże się, że ona nie przepada za Twoją rodziną czy przyjaciółmi? A Ty za jej znajomymi? Okaże się… że nie macie się z kim spotykać i znów „wolność” zostanie ograniczona. Kryzys w małżeństwie murowany.
Jak być wolnym w małżeństwie?
Buduj związek oparty o długotrwałe relacje. Nie szukaj na siłę. Dajcie sobie czas się poznać. Siebie i swoich bliskich nawzajem. Dawaj z siebie tyle ile możesz. A jeżeli druga osoba Ci tyle nie daje? Nie przejmuj się. To nie Twój problem tylko jej. Ty masz sumienie czyste i możesz być radosny. W małżeństwie nie robisz wszystkiego co chcesz. To musisz wiedzieć już teraz. Związek oparty jest na kompromisach, wspólnym podejmowaniu decyzji i innych kwestiach, które ustalacie razem. Nie oznacza to, że nie będziesz wolny! Będziecie wolni razem. Wolni w małżeństwie i waszym związku. Jeżeli dobrze dobierzecie się ze swoja połówką, to znajdziecie czas na wszystko. Czas na chwile, które spędzicie wspólnie. A także czas dla siebie. Czy na to na oddanie się ulubionej lekturze, wypad ze znajomymi czy na basen. Musicie umieć rozmawiać o swoich potrzebach. Jeżeli kochasz grać w piłkę czy jesteś fanem motoryzacji, a Twoja żona to rozumie – to nie powinna mieć problemu jak raz w tygodniu pójdziesz na trening czy pograsz w piłkę z kolegami. Jeżeli Ty dasz jej czas dla siebie, to i ona da go Tobie.
Pamiętaj rozmawiajcie. Pamiętaj o budowani trwałych i długich relacji z Twoją drugą połowa. Dajcie czas, żeby się poznać. Jeżeli w narzeczeństwie tak będzie, to na pewno potem w małżeństwie też każde z was będzie miało czas dla siebie. Ten okres przygotowawczy powie wam wiele. Życzę Ci, żeby słowa przysięgi, które składałeś lub będziesz składać przed Bogiem były obowiązujące na całe życie. Żebyś czuł się wolny w małżeństwie i razem z Twoją połówką przeżył piękne, wolne życie.
Te książki pomogą Ci w wolności małżeńskiej!
[…] rozpadowi. Nie czujesz się w porządku, gdy a każdym kroku jesteś kontrolowany i monitorowany. To oznaka braku wolności w związku. Dlatego relacje warto budować długo, by zaufanie było odpowiednio wypracowane i wartościowe. […]